O obniżonej składce zdrowotnej i widmie prywatyzacji ochrony zdrowia mówił dziś podczas wizyty w Siedlcach kandydat partii Razem na prezydenta RP Adrian Zandberg. Spotkanie odbyło się na skwerze Kościuszki.
– Przepchnięte przez rząd zmiany w finansowaniu ochrony zdrowia oznaczają, że do 20 mld zł deficytu w Narodowym Funduszu Zdrowia dołożono kolejne 6. To z kolei oznacza, że tysiące osób nie doczekają się w tym roku zabiegów, że tysiące osób usłyszą, że programy lekowe, od których zależy ich życie i zdrowie będą wygaszane. Wiele osób nie doczeka się także rehabilitacji – powiedział na początku wystąpienia.
Jak zaznaczył lider partii jego zdaniem decyzje, które podjął w tej sprawie rząd nie są przypadkowe i nie wierzy, że góra nie zna konsekwencji tych działań.
Grozi nam prywatyzacja ochrony zdrowia
– Uważam, że za tym wszystkim stoi plan doprowadzenia do spontanicznej prywatyzacji ochrony zdrowia. Chcę powiedzieć jasno, że ze strony partii Razem nie ma i nigdy nie będzie zgody na prywatyzacje ochrony zdrowia, bo zdrowie i chory człowiek, czyli pacjent to nie jest towar. Nie wolno traktować ochrony zdrowia tak, jak by to była produkcja samochodów, albo sprzedaż innych usług.
W związku z tym Zandberg będzie namawiał prezydenta kraju Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy o zmianach w opiece zdrowotnej, bo jego zdaniem jest ona zagrożeniem dla bezpieczeństwa zdrowotnego Polski. Jutro w tej sprawie odbędzie się ich spotkanie.

Kandydat na prezydenta zaznaczył, że już dziś na szybsze i lepsze leczenie stać tylko zamożnych, a kolejki do lekarzy czy na zabiegi są coraz dłuższe. Odniósł się także do kwestii bezpieczeństwa lekowego, czyli do zdolności wytwarzania podstawowych leków przez nasz kraj.
Musimy produkować własne leki
– Nie produkujemy znacznej ilości leków potrzebnych do normalnego funkcjonowania setkom tysięcy ludzi. Leków przeciwzapalnych, przeciwbólowych czy dla cukrzyków. Te substancje nie powstają w Polsce, a ściągamy je z krajów azjatyckich, które często nie są z nami w dobrych relacjach międzynarodowych. I które z dnia na dzień, jeśli będą chciałby, mogą nas od nich odciąć. Uważam, że jednym z priorytetowych zadań na najbliższe miesiące oprócz postawienia na nogi produkcji chemicznej i amunicji jest także kwestia przemysłu farmaceutycznego.
Wizyta Adriana Zandberga to pierwsze spotkanie przedwyborcze kandydatów na prezydenta w Siedlcach.
Czołgi też powinniśmy sami produkować. Podobnie jak chipy do komputerów i telefonów. Sami też powinniśmy wydobywać gaz ziemny, lit, mangan i kobalt. Powinniśmy mieć już kilka elektrowni atomowych. Powinniśmy mieć też spalarnię śmieci. Powinniśmy …..