Prokuratura Rejonowa w Siedlcach prowadzi śledztwo dotyczące organizowania nielegalnego przekraczania granicy. Zarzut w sprawie usłyszał Ukrainiec.
To efekt akcji przeprowadzonej przez siedleckich policjantów w miniony czwartek, 26 czerwca w miejscowości Białki. Mundurowi zatrzymali do kontroli auto prowadzone przez 28 – letniego Ivana Ch. W samochodzie, na fotelach i w bagażniku, odkryto pięciu mężczyzn, z których tylko jeden – obywatel Afganistanu – posiadał dokument tożsamości, pozostali podawali się za obywateli Afganistanu i Pakistanu.
– Mężczyźni w wieku od 19 do 36 lat, nie posiadali żadnych dokumentów uprawniających ich do wjazdu i pobytu na terytorium Polski. Z ich zeznań wynikało, że kilka miesięcy wcześniej przylecieli z krajów swojego pochodzenia do Moskwy, stamtąd zaś przedostali się na Białoruś – tłumaczy Krystyna Gołąbek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. – Za pomoc w przedostaniu się do Polski zapłacili nieustalonej obecnie osobie kwoty od około 2 do 7 tysięcy dolarów – dodaje.
Wobec zatrzymanych obcokrajowców wydano decyzję o zobowiązaniu do powrotu i zakazie ponownego wjazdu na terytorium Polski i innych państw obszaru Schengen na okres 3 lat. Decyzją sądu w Warszawie mężczyzn umieszczono w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców, gdzie będą przebywać do czasu wykonania decyzji.
Ivan Ch., któremu postawiono zarzut organizowania innym osobom przekroczenia wbrew przepisom granicy Polski, trafił na 3 miesiące do aresztu tymczasowego.
Grozi mu od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności.
No i prawidłowo, jak nielegalnie to odsyłać do ich krajów. Tak powinno być cały czas i bez zająknięcia.
Dokąd odsyłać skoro dokumentów nie maja i kłamią w sprawie pochodzenia?