Przed Sądem Rejonowym w Siedlcach ruszył proces Klaudii G. 26-latka jest oskarżona o znęcanie się nad 3-letnią Emilią ze szczególnym okrucieństwem.
Obrona i Prokuratura ze względu na specyficzny charakter sprawy włożyła wniosek o wyłączenie jawności. Sąd nie przychylił się do tego wniosku i zezwolił na obecność mediów.
Oskarżona przyznała się dziś przed Sądem do zarzucanych jej czynów, ale odmówiła składania wyjaśnień twierdząc, że bardzo przeżywa całą sytuację. Podczas odczytywania zeznań kobieta zaczęła płakać.
A wynika z nich, że Klaudia G. przyznała się do zostawiania córki samej w domu na kilka lub kilkanaście godzin, ale nie potrafiła wytłumaczyć swojego zachowania, twierdziła, że zajmowała się dzieckiem, ale w ostatnim czasie przed śmiercią 3-latki nie pojechała z nią do lekarzy, bo bała się ich reakcji. Podczas czytania zeznań 26-latka płakała, nie mogła opanować swoich emocji.
Zeznania złożyła przed sądem najbliższa rodzina oskarżonej. Wszyscy zgodnie podkreślali, że do momentu, gdy Klaudia G. mieszkała w domu rodzinnym zajmowała się córką jak najlepiej umiała. Dziecko od początku miało problemy zdrowotne. Emilia nie chodziła, nie mówiła.
Obrońca Klaudii G. wnioskował o to, by kobieta została zwolniona z aresztu tymczasowego, w którym przebywa od 9 miesięcy. Sąd do wniosku się nie przychylił. Z tej decyzji zadowolona jest prokuratura. – Postępowanie jest na bardzo wczesnym etapie, zostali przesłuchani jedynie członkowie rodziny oskarżonej, będą przesłuchiwani świadkowie, którzy są bliscy dla oskarżonej, więc pozostanie w areszcie to najlepsze zabezpieczenie w tej sprawie – tłumaczy Sylwia Kordys.

Adwokat oskarżonej kwestionuje też opinię co do poczytalności kobiety.
– Dla mnie ta opinia została zrobiona w sposób nieprawidłowy, biegli nie odpowiedzieli na szereg pytań, skupili się na ocenie materiału dowodowego, do czego moim zdaniem nie mieli prawa. Będziemy prosić o jej uzupełnienie lub wydanie opinii innych biegłych. Na pewno te okoliczności są bardzo istotne, być może kluczowe w tej sprawie – mówi Andrzej Murek. – Oczywiście sprawa jest poważna, zarzut jest poważny, ale ona odpowiada za występek, nie za zbrodnię – dodaje.
Do śmierci 3-letniej Emilki doszło w sierpniu ubiegłego roku.
Gdzie komentarze obrońców życia i potępienie tej zbrodni?
Gdyby to była Ukrainka to by się działo……
Polka mordująca urodzone już dziecko nie jest dla nich ciekawa
Odpowiadać będzie za „nieumyślne spowodowanie śmierci”. NIEUMYŚLNE?! SERIO?!!!! I jeszcze ten tekst „trudny proces”?!
Dramat. Są rzeczy, które zrozumieć trudno.