Marcin Flis bohaterem. Po dramatycznej końcówce Pogoń Siedlce wygrywa z Wartą Poznań 2:1 i tym samym zapewnia sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy.
Podopieczni Adama Noconia walczyli dziś dosłownie do ostatniego gwizdka i po dwóch golach strzelonych przez Marcina Flisa w przyszłym sezonie wybiegną na murawy I ligi.
– Niesamowite emocje. Jeszcze w styczniu byliśmy na dnie tabeli, w czerwonym kolorze, a dzisiaj w takim stylu wywalczyliśmy utrzymanie. Praca w Pogoni Siedlce, gra dla niej, to zawsze rollercoaster emocji – powiedział po meczu Cezary Demianiuk.
– To był dobry, pełen emocji ostatni mecz w sezonie, ze zwrotami akcji. Nieeee. Nie czuję się bohaterem. Proszę tak nie mówić. Zrobiłem to, co mam robić w zespole, zdobywać gole. Dzisiaj te dwa karne… Każdy chciał je zdobyć. Jeszcze niedawno byliśmy na dnie, a dzisiaj zostajemy i gramy na dobrym poziomie – dodał zdobywca dwóch bramek Marcin Flis.
Szkoleniowiec Pogoni Adam Nocoń powiedział, że to utrzymanie Pogoni się należało. – To niesamowite co zrobili piłkarze Pogoni. To była ogromna przyjemność pracy z nimi. Ten dzień będę pamiętał do końca życia i bardzo dziękuję kibicom, że wierzyli w nas do ostatniej sekundy. Wielka satysfakcja i radość niesamowita.
AKTUALIZACJA: koniec pierwszej połowy. Pogoń – Warta 1:0. Karnego dla biało-niebieskich w 44 minucie spotkania strzelił Marcin Flis.
AKTUALIZACJA: w doliczonym czasie gry, rywale strzelili karnego. Jest 1:1
AKTUALIZACJA: Marcin Flis strzela kolejnego karnego. Jest 2:1. I to dzięki tej bramce biało-niebiescy utrzymują się w I lidzie.
