Dotychczasowy prezes MKP Pogoni Siedlce Łukasz Jarkowski pożegnał się z kibicami i sympatykami zespołu na oficjalnym profilu klubu na Fb. „Odchodzę wbrew swojej woli” – napisał.
Dzisiaj po godzinie 12 dotychczasowy zarząd klubu podał się do dymisji. W następnym kroku, prezydent Siedlec jako organ kontrolny powinien powołać kuratora, który przejmie w „Pogoni” stery aż do wyboru nowych władz.
Wczoraj w lokalnych mediach pojawiły się pierwsze informacje o fatalnej sytuacji finansowej „Pogoni”. Według nieoficjalnych informacji (żadna ze stron nie chciała ich potwierdzić), kontrola przeprowadzona przez ratusz wykazała jej prawie 4,5-milionowe zadłużenie, ale sam klub nie zgadza się z taką kwotą i wymienia własną niecałe 2,2 mln zł.
Choć sytuacja jest poważna – siedlecki ratusz konsekwentnie milczy. Milczeć przestał natomiast były już prezes klubu Łukasz Jarkowski, który pożegnał się z kibicami i sympatykami drużyny. We wpisie na oficjalnym profilu MKP Pogoni Siedlce przyznał, że odszedł z klubu wbrew własnej woli i że zostawia go w lepszej kondycji niż jak go przejmował.
Przedstawiamy pełną treść tekstu.
„Nadszedł czas na zmiany…
Gdy obejmowałem stanowisko 3 lata temu, Pogoń była klubem na krawędzi upadku.
Zadłużona, rozbita organizacyjnie, bez perspektyw sportowych i finansowych — wiele osób już wtedy nie dawało nam żadnych szans. Dziś, po trzech latach ciężkiej pracy, odchodzę z podniesioną głową, świadomy, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy. Odchodzę wbrew swojej woli.
Dzięki konsekwentnemu zarządzaniu, współpracy z ludźmi oddanymi klubowi i wielu trudnym decyzjom, Pogoń nie tylko przetrwała.
Wręcz przeciwnie — dziś może pochwalić się dużymi sukcesami sportowymi — awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski, Mistrzostwem II ligi oraz drugi rok z rzędu grać będzie na poziomie I ligi. To ogromny sukces, o którym przez wiele lat można było tylko marzyć. Wielkim sukcesem była organizacja uroczystej gali z okazji 80-lecia klubu. Cudownym przeżyciem przemarsz „morza kibiców Pogoni” przez Siedlce po Mistrzostwie II ligi. Wielką satysfakcją tak duży rozwój akademii.
To nie była łatwa droga. Były chwile zwątpienia, były porażki i krytyka. Ale dziś mogę z dumą powiedzieć: zostawiam Pogoń w lepszym miejscu niż ją zastałem. To jest mój wkład w historię tego klubu.
Dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali i wspierali przez te lata — pracownikom klubu, zawodnikom, trenerom, kibicom i sponsorom.
Dziękuję tym, którzy nie bali się iść razem ze mną pod prąd. Pogoń to więcej niż klub. To ludzie, pasja i walka o coś większego. I jestem przekonany, że ten klub zasługuje na jeszcze więcej — na ekstraklasę, na stabilność, na szacunek.
Dziękuję i do zobaczenia — zawsze będę z Pogonią sercem,
Łukasz Jarkowski”
Wójt idzie po kolejne stołki
Jeżeli to prawda to to ja nic a nic nie rozumiem.
Problem był w tym, że „ktoś” uznał, że zbyt dużo mówiono i pokazywano Pana Prezesa, a nie tych co rządzą w Siedlcach. Dla nich nie jest ważna Pogoń. Ciekawe też dlaczego jest fajnie w innych dyscyplinach sportowych które finansuje miasto. Może mają „swoich” przedstawicieli tam gdzie dzielą kasę.
Co za szambo
Panie Prezesie i środowisko piłkarskie. Przepraszam bardzo czy piłka nożna to „świete krowy” których nic nie może ruszyć bo to piłka nożna. Dyscyplina ta podlega takim samym normom jak każda inna, jeśli narobiono dlugów to należy te osoby pociągnąć do odpowiedzialności. Wytworzyła się wokół piłki nożnej taka bańka bezpieczeństwa i bezkarności. Czy jak nie będzie piłki nożnej na poziomie pierwszej ligi to co Siedlce mają płakać z tego powodu. Chyba nie a raczej inne dyscypliny może wówczas odżyją i zaczną być traktowane trochę równiej niż do tej pory.