Ministerstwo Zdrowia opublikowało na stronach sejmowych projekt rozporządzenia o limitach przyjęć na kierunku lekarskim na rok akademicki 2025/2026. Dostały je 33 uczelnie. Uniwersytetu w Siedlcach nie ma na liście.
To znaczy, że UwS nie może rozpocząć rekrutacji na kierunku lekarskim. Powodem jest to, że nie ma on pozytywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Kierunek na początku marca przeszedł kontrolę PKA, UwS dostał z niej raport, na który odpowiedział i teraz czeka na uchwałę Komisji.
– Sytuacja jest dla nas i dla studentów niekomfortowa, bo brak naszej uczelni w projekcie rozporządzenia oznacza, że nie możemy rozpocząć rekrutacji na pierwszy rok studiów – mówi rzeczniczka Uniwersytetu w Siedlcach Beata Gałek. – Z drugiej strony, jest to działanie zgodne z tym, co deklarowały resorty nauki i zdrowia, że konieczna jest ocena Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Czekamy na to stanowisko. Po ostatniej wizycie PKA uwzględniliśmy jej zalecenia w kwestii kadry, infrastruktury, wyposażenia i podpisaliśmy umowy ze specjalistycznymi oddziałami klinicznymi. Mamy nadzieję, że w ostatecznej wersji rozporządzenia limity dostaniemy – dodaje.
Podobna sytuacja była rok temu. Wtedy UwS również nie otrzymał limitów w projekcie rozporządzenia mimo że formalna ocena PKA trwała. Po ubiegłorocznej wizycie (6-7 czerwca 2024) uczelnia przez wiele miesięcy czekała na stanowisko Komisji. Kiedy na początku października je dostała – ocena była negatywna.
W tej chwili na kierunku lekarskim studiuje 35 osób.
Niech pka dalej czeka, a lekarzy brakuje wszędzie i potem prywatna wizyta 500zł
Czyli kolejny rok na zmarnowanie
Tak – najwyraźniej na szybkim rozstrzygnięciu zależy tylko uniwersytetowi
Nie łudźmy się, jeśli ktoś zamierza pójść do specjalisty z prawdziwego zdarzenia, to tylko prywatna wizyta. Natomiast lekarzy z siedleckiej „sorbony” i tak bym omijała szerokim łukiem.
Uczelnie takie jak Społeczna Akademia Nauk z Łodzi ,czy Poznańska Akademia Medyczna- podmioty z płatną medycyną( przynajmniej SAN), które były w identycznej sytuacji i kontrolę miały w późniejszym terminie, już chwalą się pozytywną oceną. Czy mają np.prosektorium, tego nie wiem. A tu, uwaga, państwowy uniwersytet, który poczynił milionowe inwestycje, gdzie studiują młodzi ludzie, którzy mieli naprawdę dobre, niewiele słabsze wyniki matur w porównaniu z tymi ze starszych uczelni medycznych, skontrolowany najwcześniej (i jego studenci w nerwach) czeka dalej tatka latka. Pytanie, komu zależy na tym, by „uwalić „ siedlecki kierunek lekarski?…bo chyba o to już tutaj chodzi.
Skończcie biadolić. Państwowy uniwersytet to tylko napis bo ja jako były student najlepiej mogę powiedzieć o tym, że tu nie ma śnie wielkiej nauki ani obyczajów akademickich.
(zmoderowano)