Kierowca MPK był pod wpływem narkotyków. Sytuację do dyspozytora zgłosił pasażer, który zauważył, że mężczyzna trzyma w ręku podejrzaną saszetkę. Do zdarzenia doszło w miniony piątek.
– Dyspozytor od razu wezwał kierowcę do zajezdni – mówi Bogdan Kozioł, prezes MPK. – Do mężczyzny została wezwana policja. Przebadano go i stwierdzono, że kierowca coś brał, a w związku z tym zabrano go na dokładniejsze badania – dodaje.
Kierowca ma 38 lat, w siedleckiej spółce pracuje od niecałych 16 miesięcy. Z danych od siedleckiej policji wiemy, że badanie wykazało obecność amfetaminy oraz kannabinoidów.
– Kierowca został odsunięty od pracy i w MPK pracować już na pewno nie będzie – dodaje Kozioł.
Prezes przyznaje, że pasażerowie czasami zgłaszają, że podejrzewają iż kierowcy są pod wpływem alkoholu czy substancji odurzających, ale nigdy te podejrzenia się nie potwierdziły. Kierowcy za każdym razem byli sprawdzani i byli „czyści”.
– Tym razem niestety podejrzenie się potwierdziło, ale mam nadzieję, że nie wpłynie to na opinię o wszystkich, bo my mamy naprawdę odpowiedzialnych kierowców – tłumaczy prezes.
Siedleccy kierowcy przed rozpoczęciem zmiany są sprawdzani na obecność alkoholu. Władze MPK podjęły też starania, aby zakupić urządzenia do sprawdzania ich również na obecność narkotyków.





